GRYF Kownaty Żędowe – ORZYC Chorzele 0-3 (0-0)
0-1 Maciej Wierzbicki
0-2 Grzegorz Kawiecki
0-3 Grzegorz Kawiecki
Robaczek – Michał Kawiecki, Rykowski, Kordek, Czaplicki – Wierzbicki (60. Rzeżuchowski), Kostrzewa, D.Tułowiecki ( 70. H.Brzezicki), G.Kawiecki – D.Brzezicki (75. Mateusz Kawiecki) – Rejs
Cenne zwycięstwo odnieśli chorzelscy piłkarze pokonując zdecydowanie na wyjeździe Gryf Kownaty. Do przerwy obie ekipy miały po dwie dogodne okazje do objęcia prowadzenia jednak żadnej z drużyn nie udało się skierować piłki do siatki w bramce przeciwnika. Goście dwukrotnie wychodzili na pozycję sam na sam z Łukaszem Robaczkiem jednak dwukrotnie pudłowali. Natomiast po stronie gości najpierw Daniel Brzezicki spudłował zza pola karnego do opuszczonej przez bramkarza bramki, a kilkanaście minut później powtórzył to Maciej Wierzbicki gdy znalazł się oko w oko z golkiperem Gryfa.
Druga połowa to już popis żółto-czerwonych którzy nie pozwolili miejscowym na oddanie choćby jednego celnego strzału natomiast sami stworzyli sobie 7-8 stuprocentowych okazji pod ich bramką. Wykorzystali tylko trzy z nich ale to w zupełności pozwoliło w pełni kontrolować spotkanie do ostatniego gwizdka. Już w 48 minucie po ładnej akcji prawym skrzydłem Grzegorza Kawieckiego, strzałem z najbliższej odległości do pustej bramki wynik otworzył Maciej Wierzbicki. Kilka minut później było już 2-0, kiedy to dośrodkowanie z rzutu wolnego z lewej strony boiska zaskoczyło niepewnie broniącego tego dnia młodego bramkarza gospodarzy i piłka wylądowała w siatce. W 64 minucie mieliśmy trzecią bramkę, kiedy to obrońcom z Kownat uciekł Daniel Brzezicki, dokładnie podał do Grzegorza Kawieckiego a ten ustalił wynik meczu.
Po stracie trzeciej bramki nie potrafiący się pogodzić z wysoką porażką przed własną publicznością piłkarze gospodarzy zaczęli koncert chamstwa i brutalnych zagrań. Niestety arbiter tego spotkania przestraszył się rozwścieczonych zawodników Gryfa i zamiast usuwać ich po kolei z boiska udawał, że nie widzi bezczelnych ataków bez piłki na nogi zawodników z Chorzel czy wulgarnych obelg we własnym kierunku.
|